Warto zastanowić się, czy konieczne jest angażowanie takiej liczby osób i sporządzania tylu dokumentów, przy odpowiadaniu na zwykłego maila skierowanego do urzędu - rekomendują eksperci z SGH.
Z raportu „Gminy na piątkę!" wynika, że urzędnicy nie traktują mailowej formy kontaktu z odpowiednią starannością. Spośród 656 gmin przebadanych przez Instytut Przedsiębiorczości Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie aż 68 proc. nie odpowiedziało na maile wysłane do nich w języku polskim. Na maile napisane w języku angielskim nie odpowiedziało 99 proc. JST. Wiadomość za każdym razem zawierała pytania od potencjalnego inwestora.
„Oznacza to, iż bardzo duża część interesantów jest ignorowana już przy pierwszej próbie kontaktu. Może to prowadzić do sytuacji, w której przedsiębiorca zdecyduje się na rozpoczęcie działalności w innej lokalizacji na skutek braku profesjonalizmu w podejściu urzędników danej gminy" - ubolewają autorzy raportu.
Zaznaczają jednak, że przy tak dużej liczbie braków odpowiedzi można przypuszczać, że część wiadomości po prostu nie dotarła do gmin, co może być związane z ustawieniami urzędowych serwerów, które blokują część wiadomości.
... „W części przypadków warto również zastanowić się nad obiegiem korespondencji elektronicznej w urzędach i sposobem odpowiedzi na nią" - sugerują.
Źródło i szczegóły: http://samorzad.pap.pl/depesze/temat_dnia/163809/Dlaczego-urzednicy-nie-odpowiadaja-na-maile-
|